piątek, 16 września 2011

Rozdział 22.

Pojechaliśmy z Justinem z powrotem do domu:
-I jak? -zapytał Justin.
-Jak?! A jak może być -powiedziałam.
-No nie wiem...
-Sorry, ale nie mam ochoty z nikim rozmawiać, więc pozwól, że zostawię Cię samego -powiedziałam idąc po schodach do mojego pokoju.
Myślałam dość długo i wciąż zadawałam sobie pytanie, dlaczego mi nie powiedziała?
Nie próbowałam nawet odpowiadać sobie na to pytanie... Miałam wrażenie, że Eveline po prostu mi nie ufa.
Nagle do pokoju wparowała moja mama:
-Cześć skarbie.
-Hej mamo -popatrzałam na nią.
-Jak się czujesz? -zapytała.
-Dobrze...
-Justin mi o wszystkim opowiedział
-Dobrze wiedzieć, a tak w ogóle to zawołaj go -powiedziałam do niej.
I znów rozległ się dźwięk pukania:
-Wołałaś mnie, no nie? -zapytał.
-No tak... -powiedziałam.
-No to co robimy, bo jakoś nie chcę o tym ciągle myśleć -powiedziałam.
-No nie wiem, może do parku pójdziemy? -zapytał.
-Eeee... Nie. A może wypad na miasto?
-No ok. To jedziemy czy idziemy pieszo?
-Możemy się przejść -powiedziałam z uśmiechem, idąc w stronę łazienki.
Ogarnęłam się dość szybko i zeszłam na dół, otwarłam drzwi, a ku mojemu zdziwieniu zza drzewa wyszła Eveline:
-Hej.. Co Cię tu sprowadza? -zapytałam.
-Ja chciałam Cię tylko przeprosić, no wiesz za to, że nie powiedziałam Ci, że jestem z James'em.
-Ja muszę to przemyśleć, a jeżeli pozwolisz to chcę iść na miasto z moim chłopakiem... -powiedziałam idąc w stronę Justina. Nie miałam ochoty rozmawiać z Eveline, chciałam zapomnieć o tym wszystkim.
Szliśmy z Justinem, ale ja wciąż myślałam o Eveline:
-Lena...
-Lena!!
-Oj sorki Justin, ale nie słuchałam przez chwilę -powiedziałam.
-Dzisiaj dość często Ci się to zdarza. -powiedział Justin. 
-Wiem, wiem przepraszam...
-Powiesz mi co się dzieję?
-No, bo ja ciągle myślę o Eveline, o tym jak mogła mi nie powiedzieć -powiedziałam spuszczając głowę w dół.
-Nie myśl już o tym. -powiedział.
-Taaa, łatwiej powiedzieć trudniej zrobić...
Justin nie odpowiedział. Szliśmy dość długo kiedy nagle zobaczyłam jak James ucieka, a za nim z pięciu policjantów... James tylko szybko do mnie podbiegł i powiedział:
-Powiedz Eveline, że ją kocham -a następnie pobiegł dalej.
Stanęłam jak osłupiała nie wiedziałam co mam zrobić, co powiedzieć...
__________________________________________________
Mam małe info:
Rozdziałów nie będę dodawała już tak często, ale będę starała się to robić jak najczęściej. Powtarzam, że w razie jakichkolwiek pytań piszcie na maila wiki.kam@interia.pl

3 komentarze:

  1. Rozdział jest zajebisty! Kocham go<333 Czekam na nn<33 nie mogę się już doczekać :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podoba :D niecierpliwie czekam na nn<33

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że rozdziałów nie będzie tak często :( Ale bardzo podobał mi się rozdział :D

    OdpowiedzUsuń