wtorek, 28 czerwca 2011

1 rozdział ;DD .

-Halo ?!.
-To znów ja, mama.
-No Hej :).
- Ty lubisz tego Biebera, nie ?
- Mamo ja go nie lubie ja go KOCHAM ! <3
- Ta, i masz jakiś Bieber ...
-Bieber Fever, mamo ! -,-
-no, właśnie !
-No i o co chodzi? ;D.
- Bo dzisiaj był u nas w firmie. Podpisał kontrakt na te swoje perfumy...
-Someday, mamo ! -,-
-No właśnie ! I jeśli chcesz to umówie Cię z nim na spotkanie, dzisiaj ! ;D.
-Aaaaa!! - zaczęłam piszczeć do telefonu i skakać po łóżku !-
-No to ok 13 przyjdziesz do frimy :).
- Okey ! Idę się już szykować ;DD.
-Eee..ale Lena jest dopiero 6:30 ...
-No, ale mamo. To jest Justin Bieber ! Musze się przygotować ;DD.
-Dobra, jak chcesz ! ;D
-No to papa, Kocham Cię <3.
-Pa, ja Cię też.
Byłam w ogromnym szoku! Justin Bieber się ze mną spotka! WoW!
Szybko weszłam na twittera, żeby pochwalić się tym! Niektórzy  uwierzyli na słowo, a niektórzy chcieli zdjęcia! Tak więc powiedziałam, że po spotkaniu dodam zdjęcia na twitpic.
-Wszystko będzie okeej ! -powiedziałam sama do siebie. -
Poszłam do łazienki wziąć prysznic. gdy wyszłam była już 7:45. Zawołałam Johannę i zapytałam czy chce autograf Justina i, że jak przyjdzie odgrzeje sobie obiad, albo zje na mieście.
Poszłam do pokoju po laptopa i powędrowałam do salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam TV, kładąc laptopa na kolana.
Nagle usłyszałam o tym, że Justin podpisał kontrakt z firmą mamy i pokazano zdjęcie mojej mamy i Justina...
Przypomniało mi się, że miałam się spotkać z Eveline więc poszłam do pokoju po telefon i zadzwoniłam...
Usłyszałam głos w telefonie:
-No  Lena Hej! Twoja mama ma kontrakt z Justinem, aaaaa!
-No tak i dzisiaj się z nim spotkam :). Więc musze przełożyc  spotkanie na później :(.
-Spoko, ale za to przynieś mi autograf ;).
-Spoko. Wejdź na twittera! ;DD.
-Okeej, to pa<3.
-Pa<3.- Powiedziałam rozłączając się-
Aww ! Spotkam Justina, ale mam podniete ;DD.
Poszłam do łazienki wyprostować włosy i zrobić makijaż.
Poszłam do pokoju wybrać jakieś ciuchy...
Wybrałam fioletowy T-shirt i krótkie jeansowe spodenki. Ubrałam sandały które mama przywiozła mi z Paryża i poszłam do sklepu po lakier do paznokci.
Kupiłam: fioletowy, biały i czarny .
Pomalowałam sobie je tak:
Fioletowy,biały, czarny i czekałam aż wyschną.
Weszłam sobie na strone Justina na twitterze i pomyślałam: No Justin za niedługo zobaczysz jaka jestem i follujesz mnie na twitterze...
Byłam taka podniecona, że zapomniałam zjeść śniadania. Poszłam nowu do sklepu po zupkę chińską i wróciłam do domu...
Wsypałam zupkę i zalałam wodą...
Musiałam poczekać chwilę, więc poszłam do pokoju po swój zeszyt i fioletowy długopis z Biebsa...
wzięłam sobie też okulary przeciwsłoneczne... te fioletowe które ma Justin...
Wzięłam zupkę z kuchni i poszłam jeść...
nastała godzina 12:00. Omg zaraz musze się zbierać! Tak więc wzięłam zeszyt, długopis, telefon i portfel do torebki. Zamknęłam drzwi i poszłam w stronę filrmy mamy, była godzina 12:30 stałam przed drzwiami ogromnego budynu... wachałam się chy wejść do środka czy może uciec... zdecydowałam się, ze wejdę.
Poszłam na recepcję i zapytałam gdzie jest pani Jasmine Jonson. Powiedziała, że w sali konferencyjnej na 10 piętrze...
odpowiedziałam:
-Dziękuję- i uśmiechnęłam się-
Poszłam więc do windy i nacisnęłam 10.
Myślałam, że zaraz mi motylki z brzucha wylecą!
Nagle winda się zatrzymała i otworzyła drzwi na 10 piętrze. poszłam prosto bo widziałam z daleka napis: Sala Konferencyjna. Po chwili znalazłam się już pod drzwiami nie wiedziałam co zrobić. Bałam się, ale chciałam go poznać...
Otworzyłam drzwi i ujrzałam ten jego śmiech, jego cudowne włosy i ciuchy! Byłam w siódmym niebie.
Powiedziałam do mamy Cześć! I dałam jej całusa w policzek.
Mama odpowiedziała mi i powiedziała do Justina:
-Justin to jest Lena, jest twoją fanką.
-Hej Justin. -powiedziałam zawstydzona-
-Hej -odpowiedział z uśmiechem-
Usiadłam na krześle obok niego i nie wiadomo jak, stres mnie opuścił...
Poczułam się pewna siebie.
Justin odezwał się i powiedział:
-Może pójdziemy się przejść..?
-Pewnie -powiedziałam z uśmiechem -
Wyszliśmy z sali a Justin zapytał ile mam lat.
-17, tak jak ty :).
-To świetnie się składa :D.
- Justin powiedz mi gdzie ty mieszkasz ? ;D
- Teraz naprzeciw twojego domu ;).
-Na..na...na..na prawde ?- powiedziałam z szokiem-
-Twoja mama załatwiła mi ville naprzeciw waszego domu!.
-To suuuper! :) Będziemy mogli się spotykać ?
-No pewnie, musimy się koniecznie lepiej poznać :)
Byłam w ogromnym szkoku! Nie wiedziałam co powiedzieć byłam zafascynowana tym, że będę spędzać czas z moim idolem!
- Cieszysz się?
-No pewnie!
-Chodź się przytul ! :)
Objęłam go jak najmocniej potrafiłam... myślałam, że to sen, ale to nie był sen to była rzeczywistość!
-No to Justin wróćmy do sali.
-Okej.
Poszliśmy razem ja zrobiłam nam fotke, on dał mi autografy i dał mi swoje okulary! Później wracaliśmy razem do domu, zobaczyć nowy dom Justina... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz