-Sel, co on tu robi ?!
-Posłuchaj mnie, musicie razem pogadać - powiedziała Sel.
-Dlatego chciałaś się ze mną spotkać?
-Nie tylko, ale do póki się nie pogodzicie, to z twojego kontraktu nici.
-A kto tak mówi - zapytałam.
-No ja - powiedziała Sel. -A teraz siadać na kanapę i rozmawiać!
Poszłam usiąść na kanapę, a Justin szedł za mną:
-Słuchaj, ja nie chciałem tu przychodzić - powiedział.
-Spoko, chciałabym tylko żebyśmy, się pogodzili - powiedziałam starając się nie wpatrywać w jego oczy.
-Tak ja też tego pragnę, ale nie chcę zawadzać twojej karierze.
-Justin, nie będziesz - powiedziałam i przytuliłam się do niego, nie wiedziałam dlaczego znów to zrobiłam, ale czułam, że z Justinem łączy mnie szczególna więź i nie wytrzymuje już bez niego.
-Może, zaczęlibyśmy znów od przyjaźni? -zapytałam i uśmiechnęłam się.
-Bardzo się cieszę - powiedział Justin. -A może wpadniesz dzisiaj na imprezę u mnie?
Nagle z pokoju Johanny wyszła Sel.
-No pewnie, że wpadne.
-No to do zobaczenia ja już muszę lecieć - powiedział Justin wstając z kanapy i ruszając ku drzwiom, a następnie wychodząc.
-I jak, pogodzeni? -zapytała Sel.
-Tak, a co chciałaś mi powiedzieć?
-No to tak, pan Roger, ten od kontraktu chce żebyś zaśpiewała jeszcze jakiś kawałek.
-No jasne, ale kiedy?
-Powiedział, że jeszcze musi to obgadać z innymi -powiedziała Selena, z wielkim uśmiechem na twarzy.
-No to co zdzwonimy się jak będziesz wiedziała?
-No jasne, a teraz ja muszę lecieć, pa - powiedziała Sel, wychodząc z domu.
Super, ciekawe przed kim teraz będę musiała śpiewać, sama boje się nawet myśleć.
Nagle dostałam sms'a od Justina:
'Impreza o 18.00 w moim domu, mam nadzieję, że wpadniesz:)'
Super mam tylko 2 godziny żeby się przyszykować, poszłam do pokoju i wyciągnęłam to klik. ., poszłam do łazienki wskoczyłam pod prysznic, polokowałam włosy i zeszłam na dół:
-Hej, mamo mogę pożyczyć twoje auto?
-Ale ty przecież nie masz prawa jazdy... - powiedziała mama.
-Jak to nie - powiedziałam, wyciągając z torebki moje prawo jazdy.
-No chyba, że tak no to bierz tylko nie spowoduj żadnej stłuczki - powiedziała z uśmiechem.
-No i nie wróć zbyt późno - wtrąciła.
-Spokojnie, wiem co robię - powiedziałam z uśmiechem, ubierając buty.
Zabrałam ze stolika kluczyki z samochodu i wyszłam z domu mówiąc tylko szybkie 'pa'. Wsiadłam do samochodu i jechałam.
**
Znalazłam się już przed domem Justina i słychać było piosenkę Loca People. Byłam spóźniona jakieś 5min, chociaż moje spóźnienie było małe to i tak każdy mnie zauważał i od razu zagadywał. Nagle za rękę pociągnął mnie Usher:
-Cześć Lena - powiedział lekko mnie ściskając.
-No cześć, dawno się nie odzywałeś.
-Wiem, ale ja słyszałem, że ty będziesz gwiazdą.
-No tak, tylko muszę coś zaśpiewać i nie wiem co..
-Fakt ciężki wybór, ale ty jesteś mądra to się z tym uporasz.
-Taa, dzięki za pocieszenie - powiedziałam z uśmiechem.
-Dobra, ja lecę do znajomych, a ty się baw. - powiedział, ściskając moją rękę i odchodząc.
Ja poszłam szukać Justina, a po drodze napotkałam Selene:
-No hej - powiedziała.
-Hej, hej. Nie wiesz może gdzie jest Justin? - zapytałam.
-Nie, ale poszukaj go gdzieś.
-Dzięki za radę - powiedziałam uśmiechając się sztucznie i odchodząc.
Tak jakbym tego nie robiła ciągle! Pomyślałam i poszłam do łazienki.
Gdy wyszłam z łazienki, wpadłam na Justina:
-No hej, wszędzie Cię szukałem, już myślałem, że nie przyszłaś - powiedział.
-Ja też Cię szukałam.
Nastała niezręczna cisza, lecz ja nie mogłam już jej znieść więc nagle powiedziałam.
-Słuchaj, mógłbyś mi doradzić jaką piosenkę mam zaśpiewać, bo wiesz muszę zaśpiewać przed gościem od kontraktu.
-No nie wiem, zaśpiewaj coś czego bardzo lubisz słuchać i bardzo dobrze znasz tekst. No i pamiętaj jak będziesz śpiewać musisz w to włożyć całe serce, wtedy powalisz ich na kolana, mówię Ci - powiedział Justin uśmiechając się.
-Wiedziałam, że mi pomożesz. - powiedziałam z uśmiechem.
-Na mnie możesz liczyć.
Popatrzałam w jego oczy, ale szybko się otrząsnęłam, żeby do niczego nie doszło i szybko parsknęłam:
-Ja.. muszę iść pogadać z Sel.
Nie wiedziałam dlaczego właśnie to powiedziałam, ale tylko to przychodziło mi do głowy. Szłam zamyślona i wgapiona w podłogę, aż nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka :
-Jejku, przepraszam - wymamrotałam.
-Spoko, a ty jesteś Lena, tak?
-No, tak, a ty kto?
-Ja jestem Ryan Butler, przyjaciel Justina.
-Miło mi -powiedziałam podając mu rękę.
-Mi również, ale ty jesteś dziewczyną Justina, tak?
Popatrzałam na niego i powiedziałam:
-Justin Ci nie mówił, że nie jesteśmy już razem?
-Nie...Jejku przepraszam, że tak nagle z tym wyskoczyłem.
-Nie, spoko, tylko dziwi mnie to, że nic Ci nie powiedział - powiedziałam patrząc na niego.
-Tak, mnie to też dziwi, przepraszam Cię na moment, muszę z kimś pogadać - powiedział Ryan odchodząc.
Impreza dopiero się rozkręcała więc mogłam jedynie wskoczyć na parkiet...
-Cześć Lena - powiedział lekko mnie ściskając.
-No cześć, dawno się nie odzywałeś.
-Wiem, ale ja słyszałem, że ty będziesz gwiazdą.
-No tak, tylko muszę coś zaśpiewać i nie wiem co..
-Fakt ciężki wybór, ale ty jesteś mądra to się z tym uporasz.
-Taa, dzięki za pocieszenie - powiedziałam z uśmiechem.
-Dobra, ja lecę do znajomych, a ty się baw. - powiedział, ściskając moją rękę i odchodząc.
Ja poszłam szukać Justina, a po drodze napotkałam Selene:
-No hej - powiedziała.
-Hej, hej. Nie wiesz może gdzie jest Justin? - zapytałam.
-Nie, ale poszukaj go gdzieś.
-Dzięki za radę - powiedziałam uśmiechając się sztucznie i odchodząc.
Tak jakbym tego nie robiła ciągle! Pomyślałam i poszłam do łazienki.
Gdy wyszłam z łazienki, wpadłam na Justina:
-No hej, wszędzie Cię szukałem, już myślałem, że nie przyszłaś - powiedział.
-Ja też Cię szukałam.
Nastała niezręczna cisza, lecz ja nie mogłam już jej znieść więc nagle powiedziałam.
-Słuchaj, mógłbyś mi doradzić jaką piosenkę mam zaśpiewać, bo wiesz muszę zaśpiewać przed gościem od kontraktu.
-No nie wiem, zaśpiewaj coś czego bardzo lubisz słuchać i bardzo dobrze znasz tekst. No i pamiętaj jak będziesz śpiewać musisz w to włożyć całe serce, wtedy powalisz ich na kolana, mówię Ci - powiedział Justin uśmiechając się.
-Wiedziałam, że mi pomożesz. - powiedziałam z uśmiechem.
-Na mnie możesz liczyć.
Popatrzałam w jego oczy, ale szybko się otrząsnęłam, żeby do niczego nie doszło i szybko parsknęłam:
-Ja.. muszę iść pogadać z Sel.
Nie wiedziałam dlaczego właśnie to powiedziałam, ale tylko to przychodziło mi do głowy. Szłam zamyślona i wgapiona w podłogę, aż nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka :
-Jejku, przepraszam - wymamrotałam.
-Spoko, a ty jesteś Lena, tak?
-No, tak, a ty kto?
-Ja jestem Ryan Butler, przyjaciel Justina.
-Miło mi -powiedziałam podając mu rękę.
-Mi również, ale ty jesteś dziewczyną Justina, tak?
Popatrzałam na niego i powiedziałam:
-Justin Ci nie mówił, że nie jesteśmy już razem?
-Nie...Jejku przepraszam, że tak nagle z tym wyskoczyłem.
-Nie, spoko, tylko dziwi mnie to, że nic Ci nie powiedział - powiedziałam patrząc na niego.
-Tak, mnie to też dziwi, przepraszam Cię na moment, muszę z kimś pogadać - powiedział Ryan odchodząc.
Impreza dopiero się rozkręcała więc mogłam jedynie wskoczyć na parkiet...
świetny ;d ja się cieszę, że oni są znowu przyjaciółmi :d czekam na nn.
OdpowiedzUsuńpogodzili się :) fajnie !!! czekam na nn ;* P.S na http://truelove-story.blog.onet.pl/ pojawił się rozdział :) zapraszam ♥
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że Lena pogodziła się z Justin'em, oby się zeszli :D Miło że ona poznała Ryna'a ;*
OdpowiedzUsuń